Jestem~~!
Matury już prawie za mną (o ile wszystko zdałam), dlatego powracam z obiecanym opowiadaniem, do którego jednak z początku przyda się parę słów wyjaśnienia.
Pracę nad YP rozpoczęłam tuż po zakończeniu CdA, czyli jeszcze w ferie zimowe. Powodem stworzenia tego opowiadania była dość silna inspiracja jedną ze szkolnych lektur. Nie będę chyba od razu zdradzać, o jaką książkę mi chodzi, bo to zaspoilerowałoby cały główny wątek YP >.<
Co do tytułu... nie pytajcie mnie, proszę, o jego znaczenie, przynajmniej na razie. Nie ma ono bezpośredniego związku z fabułą, to raczej takie zaszyfrowanie źródła inspiracji w tytule. Mam tendencję do przekombinowywania i dobrze o tym wiem, ale jeszcze w fazie początkowej zwykłam roboczo nazywać to opowiadanie YP i tak mi zostało aż do teraz, zbytnio się przyzwyczaiłam, wybaczcie ;0
Osobną kwestię stanowią realia, w jakich rozgrywa się akcja YP... realia, których wolałabym nie precyzować, w obawie przed ewentualnymi błędami rzeczowymi. Miejsce akcji jest nieokreślone, a czas to mniej więcej połowa dwudziestego wieku.
Jak już wcześniej wspominałam, pisanie YP to dla mnie burzliwy i trudny okres mojej twórczości, dlatego wielokrotnie przechodziłam ciężkie kryzysy co do sensowności tego opowiadania. Mimo to, historia, która zrodziła się w mojej głowie nieustannie upominała się o uwagę, dlatego nie mogłam zrobić nic lepszego, jak spróbować podjąć wyzwanie własnej wyobraźni i jakoś to wszystko ubrać w słowa. Jest kilka aspektów, które szczególnie mnie martwią, ale nie będę ich wymieniać, ocenę pozostawię Wam. Chciałabym tylko z góry zaznaczyć, że jest to inny typ opowiadania niż CdA, przez co prawdopodobnie złamiecie mi serce porównując te dwa różne światy do siebie ;-;
YP to opowieść znacznie cięższa i smutniejsza niż CdA, dlatego wszystkich anty-fanów angstów muszę przeprosić >.< Na pocieszenie powiem, że jestem w początkowej fazie tworzenia nowego, znacznie lżejszego w odbiorze rozdziałowca (ale na tym polu nie jestem w stanie nic póki co obiecać, bo zaczęłam to pisać bardzo niedawno temu).
Na koniec muszę podziękować Ame i Yume za bycie moimi doradcami i pierwszymi osobami, które musiały zmierzyć się z YP. Kocham Was za każde słówko opinii, za podtrzymywanie ducha tego opowiadania, gdzieś we mnie. Dziękuję <3
...i znów patos, wybaczcie ;-;
|~prolog~|
Skoro to będzie jeszcze smutniejsze od CdA to muszę się uzbroić w roczny zapas chusteczek. Żałuję, że prawdopodobnie nie będę mogła od razu przeczytać pierwszego rozdziału. W przeciwieństwie do ciebie ja jeszcze walczę o dobre oceny, co za tym idzie- nie zawsze mam czas. Omo to mój pierwszy komentarz u ciebie ;') Wybacz, ale nie byłam w stanie racjonalnie skomentować CdA, kiedyś to zrobię, ale nie w tym miesiącu ;-; Muszę pozbierać swoje myśli w jedną logiczną całość. Życzę powodzenia. Mam nadzieję, że to opowiadanie też pokocha dziesiątki osób. Figthing unni! ♥
OdpowiedzUsuńOmo, Tafin *o* <3
UsuńNie spodziewałam się od Ciebie komentarza, a tu proszę, jest uroczy >.< Nie przejmuj się moimi ff, WALCZ, TRZYMAM KCIUKI~~! Kiedyś tam mi pokomentujesz :D
Fighting~~! <3
ANGSTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTTT~!
OdpowiedzUsuńTAAAAAAAAAAAK~! TAK, KURWA~!
DAJ. MI. TO. ZŁAM. MI. TYM. SERCE.
GO AHEAD~!
Omg >.< sprawiasz, że obawiam się, że Cię zawiodę tym czymś... Twój entuzjazm wprawia mnie w stres, no xDDD
UsuńCóż, zobaczymy~~
RISFDHGJKFNMVFHUJKND UMARŁAM.
OdpowiedzUsuńNiehehe *reanimuje* nie pozwalam, SHINee ma comeback, musisz im nabijać odtworzenia teledysku >.< Żyj~ ;3
Usuń*zrywa plakietkę anty-fanki angstów, pada na kolana i składa pokłony* TAAAK, YEAH, POZWALAM CI ZŁAMAĆ MI SERCE (CO? CO MI ZŁAMAĆ? HEHEH)! JEŻELI SPRAWISZ TYM OPOWIADANIEM, ŻE STANĘ SIĘ EMPATYCZNA, TO JESTEŚ MOIM BÓSTWEM~!
OdpowiedzUsuńnio. to na tyle.
Nie wiem no, ludzie >.< obym Was nie zawiodła ;;;;
UsuńDziękuję, miło że jesteś ~~<3
Uuu~~~ Angst? No to będzie ciekawie. Na drugie opo też czekam ;-; Omnomnomnomnom będzie co czytać :3
OdpowiedzUsuńPowodzenia <3
Dziękuję <3 drugie opowiadanie raczej nie prędko, mam dopiero trzy rozdziały >.<
Usuń"YP to opowieść znacznie cięższa i smutniejsza niż CdA, dlatego wszystkich anty-fanów angstów muszę przeprosić"
OdpowiedzUsuńWyczuwam, że chodzi o tu na przykład o mnie XD Za twoje angsty dam się pokroić, nawet jeśli będę ryczeć zwinięta w kłębuszek w najciemniejszym kącie w pokoju. Hm, to chyba pod biurkiem ^^
No nic, co tu będę się rozpisywać, prolog czeka. Hwaiting, unni! <3
Tak, dokładnie Ciebie miałam na myśli xDDDDD
UsuńAle pokrojona Agu... nie *rozgląda się* uważaj, bo CLD czyha na wszelkie zwłoki >.<
~~<3
To znaczy, że się mam bać...? Obroń mnie, unni!
UsuńWiedziałam, że o mnie, bo to ja zostałam tą, co ciężko jej idzie z angstami (chociaż sama pisze) XD